W roku 1993 na rynku pojawiła się kolejna generacja słynnego Nissana Skyline’a oznaczana jako R33, a dwa lata później japoński producent przedstawił odmianę GT-R. Dla wielu fanów modelu, GT-R tej generacji jest porażką, które nie dorównuje poprzednikowi (czyli R32) oraz późniejszemu R34. Niektórzy zarzucają mu kiepski wygląd, a inni z kolei nie byli zachwyceni jego bardziej miękkim w stosunku do R32 zawieszeniem.

Mimo wszystko Skyline GT-R generacji R33 był wciąż konstrukcją niezwykle udaną. Pod maską nadal pracowała prawdziwa legenda w postaci podwójnie turbodoładowanego 2.6-litrowego RB26DETT, który uległ delikatnym modyfikacjom. Napęd przekazywany był na wszystkie cztery koła (napęd ten Nissan nazwał ATTESA czyli Advanced Total Traction Engineering System for All-Terrain), a za hamowanie odpowiadały doskonałe hamulce marki Brembo.

Warto też wspomnieć o wersjach specjalnych. Modyfikowana przez sportowy dział Nismo (Nissan Motorsport) wersja GT-R R33 startowała w zawodach Le Mans. Aby uczcić wyścigowe sukcesy, postanowiono wypuścić na rynek limitowaną edycję LM Limited. Sprzedawano ją od roku 1996, a jedynym dostępnym kolorem nadwozia był Champion Blue. Pod maską nadal mieliśmy 2.6-litrowego RB-ka. Ogółem powstało ich 188 i choć nadal robią niesamowite wrażenie, to jednak nie dorównują wyjątkowością naszemu dzisiejszemu bohaterowi: modelowi 400R

Nismo 400R był prawdziwym samochodem wyścigowym dostosowanym do ruchu ulicznego (nawet literka “R” w nazwie oznacza “Racing”). Na rynku pojawił się dopiero w listopadzie 1997 roku i choć docelowo miało powstać 100 egzemplarzy, ostatecznie mury fabryki Nismo Omori opuściły zaledwie 44 sztuki (każda z nich była składana ręcznie). Do dnia dzisiejszego przetrwało ich najprawdopodobniej około 35.

No dobrze, ale co jest takiego wyjątkowego w 400R? Absolutnie wszystko. Zacznijmy sobie od silnika bo znacząco różni się od tego ze zwyczajnego GT-R. Serce pracujące pod maską naszego dzisiejszego bohatera nosi nazwę RBX-GT2 i jest znacząco ulepszoną i rozwierconą do 2.8-litra wersją słynnego RB26DETT. Blok oraz głowica zostały wzmocnione, wsadzono lepsze wałki rozrządu i turbosprężarki, zamontowano większy kolektor wydechowy, zastosowano kuty wał korbowy i tłoki, ulepszono układ smarowania oraz intercooler, zmodernizowano układ wydechowy a nawet opracowano specjalnie dla tego samochodu nowe sprzęgło dwutarczowe. Nismo 400R korzystał z 5-biegowej skrzyni manualnej, która przekazywała moc na wszystkie cztery koła. To wszystko złożyło się na prawdziwego potwora, który wyciskał aż 400 KM mocy w serii (oczywiście podkręcenie tej wartości nie stanowiło żadnego problemu), 470 Nm momentu obrotowego, a setkę osiągał w ok. 4 sekundy. Prędkość maksymalna tego japońskiego pocisku dochodziła do nawet 300 km/h!

Oczywiście 400R posiadał też wiele innych modyfikacji jak chociażby nowy bodykit, maskę oraz spojler wykonane z włókna węglowego czy obniżone i wzmocnione zawieszenie z tytanowymi rozpórkami. Auto dostało też lepsze hamulce oraz piękne felgi Nismo LM-GT1. 400R oferowano w kilku kolorach nadwozia: Midnight Purple, Deep Marine Blue, White, Sonic Silver, Dark Grey Pearl, Black, Super Clear Red i Champion Blue. Część pewnie też pamięta słynny żółty egzemplarz znany ze starszych Gran Turismo: posiada on numerek 001 i do dziś znajduje się w posiadaniu Nismo.

Nissan Skyline GT-R Nismo 400R to prawdziwa kolekcjonerska perełka. W mej opinii jest jednym z najwspanialszych Skyline’ów w historii, jednak mała ilość zbudowanych egzemplarzy sprawia, iż dzisiaj to auto jest praktycznie nie do dostania.

Autor: Krystian Pyszczek

Źródło zdjęć:

https://www.torque-gt.co.uk/blog/post/r33-gtr-lm