W 1988 roku dwóch Panów wpadło na pomysł zbudowania japońskiego supersamochodu. Pierwszym z nich był Minoru Hayashi, prezes firmy Dome Co. Ltd zajmującej się budową aut wyścigowych. Druga postać to Pan Yoshikata Tsukamoto, właściciel firmy Wacoal Corp. produkującej…. damską odzież. Tsukamoto bardzo chciał rozszerzyć swoją działalność na wiele różnych produktów, a przyszłe superauto miało być swoistą wizytówką firmy.

 

Aby zrealizować te niezwykłe plany Hayashi zorganizował komitet nazwany WASCAP (WAcoal Sports CAr Project), który miał za zadanie przedstawianie pomysłów dotyczących całego projektu. Wkrótce potem założona została marka Jiotto Inc. której 60% udziałów należało do Wacoala, a pozostałe 40% do Dome. Warto wspomnieć, iż w skład Jiotto wchodziło jedyne niezależne japońskie studio projektowe nazwane po prostu Jiotto Design (prowadzone przez jegomościa o nazwisku Kunihisa Ito)

Pierwsze modele w skali 1:5 zbudowano już w pierwszej połowie 1988 roku. Testowane były one w tunelach aerodynamicznych należących do Dome i JARI: Japan Automobile Research Institute. W kwestii ostatecznej stylistyki rozważano co najmniej trzy warianty, jednak ostatecznie zwyciężył projekt oznaczony literką A. W dalszym toku prac auto zostało oczywiście poddane kilku modyfikacjom obejmujących m.in przeprojektowanie przodu, dodanie wlotów powietrza czy zamontowanie aktywnego spojlera z tyłu. Następnie Jiotto Design zajęło się opracowywaniem wnętrza i podwozia. W kwestii pierwszego z wyżej wymienionych aspektów trudno było się doszukać jakiś większych wygód: brakowało nawigacji, klimy itd. Mimo to elektroniczne zegary czy wyświetlacz LCD informujący o stanie paliwa i ciśnieniu oleju z pewnością były miłymi smaczkami.

Samo podwozie natomiast wykonano z bardzo lekkich materiałów (głównie z włókna węglowego: warto wspomnieć iż centralny monokok wyprodukowała firma Mitsubishi Rayon Co.), a wiele rozwiązań było wzorowanych na Formule 1 dzięki czemu cały samochód ważył zaledwie 1100 kg. Kierowca posiadał też np. możliwość regulowania prześwitu w zakresie od 7 do 13 cm. Ale zdecydowanie do najlepszych elementów opisywanego auta należał silnik: mowa oczywiście o 3.5-litrowym V12 zbudowanym przez włoskie Motori Moderni (projektantem jednostki był Carlo Chitti) które powstało na zamówienie Subaru w celu wykorzystania w F1. Motor generował 450 KM mocy i 365 Nm momentu obrotowego, co pozwalało na osiągnięcie 320 km/h prędkości maksymalnej. Według obietnic pierwsza setka miała się pojawiać na prędkościomierzu po czasie 4.7 sekundy. Napęd przekazywany był na tył za pośrednictwem 6-biegowej manualnej skrzyni produkcji Wiesmanna.

Auto zadebiutowało w roku 1989 na wystawie w Tokio (w tym samym czasie pokazano również niesamowitego Isuzu 4200R). Jego przewidywana cena miała wynosić 100 000 000 jenów lub 700 000 dolarów (ok. 1 300 000 w dzisiejszych dolarach). Do planowanej produkcji jednak nie doszło. Mimo to Dome nie porzuciło projektu i w 1993 roku zaprezentowano drugi prototyp Caspity. Główna różnica polegała na zastosowaniu innego silnika, bowiem tym razem wykorzystano 3.5-litrowe V10 rodziny Judd zbudowane przez brytyjskie Engine Developments Ltd. Motor generował ok. 580 KM mocy i 385 Nm momentu obrotowego dostępnego od 10 750 RPM. Samochód stał się również cięższy: jego waga wzrosła do 1240 kg.

Mimo nowego silnika Caspita nie weszła do seryjnej produkcji, głównie z powodu światowej recesji i związanym z nią spadkiem popularności supersamochodów. Na szczęście obydwa egzemplarze zostały zachowane: pierwszy wystawiono publicznie w Motorcar Museum of Japan w mieście Komatsu, natomiast drugi nadal jest w posiadaniu Dome.

 

Autor: Krystian Pyszczek

Źródło zdjęć: https://vk.com/@classic_auto-1989-jiotto-caspita-zabytyi-koncept-kar

http://www.automobiles-japonaises.com/Jiotto/Caspita.php